Kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość. Teza okrutnego anioła.
![]() |
Odwróć zegar i się skup. Skup się na tym, kim byłeś. Która chwila w życiu jest dla Ciebie najważniejsza? To kim byliśmy definiuje to, kim jesteśmy. |
Czym jest przeszłość?
Przeszłość możemy nazwać linią czasu, ale zamiast używać stwierdzeń naukowych w języku mądrych wyjaśnię to najprościej jak umiem. Przeszłość jest całym szeregiem zdarzeń, które miały miejsce. Kiedy piszę ten wpis, każda litera, którą własnie napisałem, każdy znak interpunkcyjny to przeszłość. Każda sekunda naszego życia jest przeszłością. Właśnie oddychasz? Twój poprzedni oddech to przeszłość, ten obecny również. Wszystko co jest teraz już było. Żyjemy w przeszłości, a teraźniejszość jest tylko złudzeniem, które nie ma prawa bytu lub trwa tak krótko, że nie jesteśmy w stanie jej dostrzec? Jak określić przyszłość? Czy przeszłość istnieje?
Gdzie jesteśmy?
Uważa się, że żyjemy jednocześnie w kilku liniach czasu. Żyjemy jednocześnie w teraźniejszości i przeszłości, bardzo płynnie między nimi przechodząc. Ale nigdy nie będziemy żyć w przyszłości. Gdybyśmy nie przechodzili umiejętnie między tymi czasami, nie dalibyśmy rady żyć. Wszystko byłoby pomieszane. Czujesz czasami takie zawieszenie, że nie wiesz gdzie jesteś, wyłączasz się całkowicie? Do której linii czasu wtedy wracasz?
Zgoda
Żyjąc w ciągłej walce ze swoją przeszłością nie osiągniemy swojego pełnego potencjału. Dopiero po zaakceptowaniu siebie takimi, jakimi byliśmy, próbie zmiany. Ale najważniejsze akceptacji, będziemy w stanie rozwinąć skrzydła i kreować własną przyszłość. Tak, tę przyszłość, która nie istnieje i jest jedynie aspektem, ale to wyjaśnię w kolejnym wpisie - wpisie o przyszłości. Wracając do rozważań o zgodzie, pozwolę tu poprzeć ową tezę analizą pewnej produkcji.
Neon Genesis Evangelion (może zawierać spoilery)
Japońska produkcja Hideakiego Anno. Mechy, anioły, walka i przede wszystkim teza okrutnego anioła oraz reset. Ale poza tym również ukazanie cierpienia, które było doświadczane na codzień. Cierpienia, które przeżył każdy z bohaterów tego anime. Wszystko to wiązało się z ich przeszłością. Miało ogromny wpływ na przyszłość.
Ikari Shinji - nastolatek, który został odrzucony przez ojca. Zmagał się on z ogromnymi problemami natury psychicznej, wszystko było wynikiem sytuacji, które miały miejsce w trakcie akcji Evangeliona, a także jego przeszłości. Nie chciał wiele. Jedyne, czego pragnął to akceptacja innych, zrozumienie. Ale przede wszystkim - bycie zauważonym przez ojca. Nie był w stanie pogodzić się z tym, co go spotkało i z czym miał styczność prawie codziennie. Odrzucał w ogóle możliwość zrozumienia samego siebie lub zaakceptowania faktów. To było życie w strachu, ale nie przed śmiercią. Strachu przed odrzuceniem i samotnością, która miałaby go ponownie spotkać. Bardziej boisz się śmierci czy odrzucenia? Czemu?
Asuka Langley Soryu - nastolatka, która doświadczyła tragedii rodzinnej.Odrzucała wszystko, wszystkich. Chciała stać się jak najszybciej dorosła. Pewna siebie z pozoru osoba, która była zamknięta w sobie, trzymała głęboko w sercu swe rany i nie pokazywała ich nikomu. Poprzez walkę chciała udowodnić sobie, że jest coś warta. Wydarzenie, którego doświadczyła odcisnęło na niej potężne piętno. Wyżywała się na wszystkich, bo inaczej nie potrafiła. Chciała być najlepsza, z każdej strony czuła się atakowana, gdy ktokolwiek przejawiał choć odrobinę "lepszości" od niej. Gdy był cichy, lub ją po prostu ignorował. Albo jeśli się o nią troszczył. Wszystko musiała robić sama. Wszystko musiała robić najlepiej. Brak zgody, brak przepracowania traumy, brak miłości. Żyła pełna sprzeczności - chce być kochana odrzucając wszystkich. Chce być akceptowana krzywdząc ludzi i się na nich wyżywając.
Mógłbym rozpisać jeszcze kilka postaci, każda miała inne przeżycia, chociażby Ikari Gendo. Ale nie będę tego robić, żeby nie popsuć nikomu oglądania - moim zdaniem wspaniałego - anime.
Podsumowując
Jeśli nie mamy zgody z samym sobą nie będziemy mieli jej ze światem. Jeśli nie kontrolujemy własnej przeszłości, nie godzimy się z nią lub nie próbujemy zmienić naszych nawyków/zachować - spadamy coraz głębiej w przepaść. A przepaść robi się coraz bardziej gorsza, ciemniejsza i pełna wizji. Tych wizji, które nas prześladują do snu. Nie będzie tu większej bibliografii, gdyż w większości opierałem się na Evangelionie.
Bibliografia: